Astralis ponownie udowodniło, iż jest NAJLEPSZĄ drużyną w historii Counter Strike’a! Duńczycy rozegrali niemal bezbłędny turniej przegrywając tylko jedną mapę w drodze do finału. W ostatnim spotkaniu mierzyli się z fińskim ENCE eSports, które pomimo porażki, może być dumne ze swojej gry na IEM Katowice 2019.
Wielki finał rozpoczął się chwilę po godzinie dziewiętnastej czasu środkowoeuropejskiego. Pierwszą mapą w pojedynku Dawida z Goliatem, było de_train wybrane przez ENCE eSports. Finowie świetnie rozpoczęli mecz od wygranej rundy pistoletowej, w której dynamicznym wejściem zaskoczyło Astralis. Duńczycy nie poddali się i ostatecznie wygrali pierwszą połowę wynikiem 11-4. ENCE eSports nie miało łatwego zadania, gdyż chwilę później okazało się, iż Duńczycy mają już na swoim koncie czternaście rund, natomiast Finowie tylko siedem! Gracze ENCE eSports rozpoczęli heroiczny „comeback”, aczkolwiek nie powiódł się on. Astralis sięgnęło po pierwszą mapę w tym spotkaniu, która została wybrana przez ich przeciwników.
Drugą mapą w tej potyczce zostało de_inferno. Astralis pewnie rozpoczęło grę na wybranej przez siebie mapie wygrywając „pistoletówkę” i DZIESIĘĆ kolejnych rund! Zawodnicy ENCE eSports próbowali stawić opór drużynie Astralis, lecz udało im się zdobyć tylko jedno „oczko”. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 14-1, który idealnie pokazuje potęgę Duńczyków. W drugiej części, Astralis, pozwoliło Finom na wygranie tylko trzech rund, samemu zdobywając dwie i tym samym zwyciężając IEM Katowice 2019. Zawodnicy ENCE eSports nie powinni się smucić po porażce w tym spotkaniu, ponieważ osiągnęli ogromny sukces dostając się do wielkiego finału na swoim pierwszym majorze!
Przyszło nam żyć w niesamowitych czasach e-sportu. Obserwujemy jego dynamiczny rozwój, wielkie roszady w drużynach, ale przede wszystkim potężne Astralis, które zachwyca swoją grą już kilka lat. Można nie być kibicem tych tytanów, aczkolwiek należy ich szanować, ponieważ to właśnie Ci Duńczycy wprowadzili nowy poziom do CS:GO, na który nie może wejść żadna z pozostałych drużyn. Sprawia to, iż Astralis bez żadnych wątpliwości jest najlepszym zespołem w historii. Żadna organizacja nie dominowała na międzynarodowej scenie tak długo jak Duńczycy. Nawet NiP w okresie swojej świetności nie jest w stanie się zrównać z sukcesami Astralis. Graczom „Astra” serdecznie gratulujemy, a pozostałym drużynom życzymy powodzenia w rywalizacji z tymi gigantami!