W zeszłym roku Blizzard wydał wiele patchy balansujących, które dotyczyły niemal każdego trybu Hearthstone. Developerzy najwidoczniej chcą podtrzymać tę passę i zapowiedzieli dzisiaj kolejne zmiany.
Obecnie w mecie możemy spotkać wiele silnych talii. Jednak niektóre z nich są po prostu za silne, wyniszczające grę. I nie chodzi tu nawet o karty, które w sobie zawierają, a o mechaniki na jakich się opierają. W szczególności trzeba spojrzeć na Tempo Rouga i Evolve Shamana, które powodowały wiele nieprzyjemnych sytuacji (Edvin VanCleef ze statystykami 10/10 w pierwszej turze, czy przemienianie słabych stronników w potężniejszych w danej sytuacji). Blizzard postanowił coś z tym zrobić i dodali następujące zmiany:
- Edvin VanCleef (Obecny koszt: 3 many – nowy koszt: 4 many)
- Kastet Bagnokostnych (Obecna liczba ataku: 4 – nowa liczba ataku: 3)
Ponad to Blizzard postanowił znerfić stronnika w Ustawce, Elistrę Wiekuistą (Obecne statystyki: 7/7 – nowe statystyki: 4/4).
Czy będą to istotne zmiany? Oczywiście czas pokaże, ale można dostrzec, że nie są one do końca przemyślane. Popatrzmy na samego Edvina: oczywiście podnosimy jego koszt o jeden kryształ many, ale nadal jest on możliwy do zagrania w pierwszych turach (1 lub 2) z dużymi statystykami. A wszystko to dzięki karcie za 2 many, Lisi Blagier. Podobnie sprawa ma się z Kastetem, którego nie gramy dlatego że są to potencjalne 4 punkty obrażeń, tylko dla efektu ewolucji.
Co do Elistry, myślę że nerf jest całkiem stosowny, jednak ponownie zmiany nie dotykają tych rzeczy, których powinny.
Być może w najbliższym czasie pokaże się więcej zmian? Zobaczymy. Obyśmy nie wracali do czasów, kiedy patche balansujące były świętem dla graczy Hearthstone!
Źródło miniaturki: http://playhearthstone.com