League Of Legends

Zapowiedź weekendowych finałów – LCS: Team Liquid vs Team SoloMid

 

Historia obydwu organizacji.

Obie organizacje szczycą się niesamowitą historią w NA LCS. Każda z nich jest jednak inna. Liquid zawsze plasowało się na czwartej pozycji, zawsze brakowało im niewiele  do zakwalifikowania się na prestiżowe Worldsy. W 2017 organizacja dwukrotnie musiała przechodzić przez fazę spadkową. TSM było z kolei synonimem sukcesu. Przez pierwsze 5 lat istnienia ligi nigdy nie opuścili finałowego meczu oraz Worldsów. Era franchisingu spowodowała jednak przewrót. Team Liquid "kupiło" sobie placówkę na pierwszym miejscu składem marzeń, którego gwiazdą numer jeden był Doublelift, wyrzucony z TSM. W jego miejsce Reginald załatwił "najlepszy na zachodzie" botlane Zven-Mithy, który po prostu nie wypalił. Team Solo-Mid w wiosennych playoffach przegrało z Clutch Gaming, po raz pierwszy wypadając nie tylko z finałów, ale i najlepszej czwórki. W lato w bardzo ekscytującej best of five, w której C9 adaptacją pokonało ich w półfinale. Zawsze jednak w księgach z rekordami pozostanie to, że TSM wygrało trzy splity z rzędu. Ten tak zwany threepeat jest bardzo ważnym osiągnięciem w amerykańskiej kulturze, a TL może dopracować się tego wyczynu, wygrywając w ten weekend. Ten mecz rozegra się jednak o dużo większą stawkę.

 

TSM znów na topie.

Po słabym starcie tego roku, TSM udało się pozbierać. Ten obrót w losach miał początek w czwartym tygodniu rozgrywek, gdzie rozprawili się z Optic, a potem położyli kres passie siedmiu zwycięstw Liquid. Był to szokujący mecz, zdefiniowany przez górną część mapy. Dotąd nowe duo Akaadian/Broken Blade miało trudność z aklimatyzacją w LCS, lecz w tamtej rozgrywce turecki nowy rekrut pokazał dlaczego zasługiwał na miejsce w tak historycznie utytułowanej drużynie. Właściwie sam wygrał mecz swoim Jaxem, który mocno skontrował Yoricka Impacta. Gra byłego mistrza świata jest również jednym z kluczowych punktów tego zestawienia drużyn. Jest jednym z najlepszych graczy tanków na świecie, lecz jego rozgrywka na postaciach typu Aatrox lub Jayce pozostawia dużo do życzenia. Może powinienem powiedzieć pozostawiała, bo w półfinale z FlyQuest pokazał się dobrze na wyżej wspomnianym Jayce, Kennenie i Viktorze.

 

Na skraju osiągnięcia marzeń

Ten finał ma po obydwu stronach graczy, którzy próbują osiągnąć coś większego niż w swojej dotychczasowej karierze. Jensen spędził 3 lata w Cloud9. W tym czasie wyszedł z grupy na mistrzostwach świata 3 razy, w zeszłym roku nawet dotarł do półfinału tego turnieju. Wielokrotnie był również na podium NA LCS, jednak nigdy nie skończył splitu na najwyższym stopniu podium. W ciągu tych trzech lat wyrobił sobie renomę jednego z najlepszych midlanerów w północnej Ameryce. Teraz na drodze do tego, czego poszukiwał przez całą swoją karierę, stoi gracz, który według wielu jest na pierwszym miejscu listy amerykańskich midów, Bjergsen. Wejścia na większy poziom szuka również kolega z drużyna Bjergsena – Akaadian. Jego historia na pierwszy rzut oka nie może bardziej różnić się od kariery Jensena. Przez 3 lata próbował dostać się do najwyższego szczebla rozgrywek w północnej Ameryce. Dopiero w 2017 został zauważony przez skautów Echo Fox i dostał swoją szanse. Indywidualnie grał bardzo dobrze, lecz jego drużyna nie odniosła sukcesu, przez to, że grał głównie dla swojego własnego sukcesu. Po dwóch splitach spędzonych na krawędzi relegacji, dostał szansę w OpTic. Tam czekało na niego nowe wyzwanie – zarząd drużyny próbował zrobić z niego lidera na przyszłość. Eksperyment nie do końca wypalił – OPT dwa razy wypadło z playoffów. Po 2018 Akaadian został bez drużyny. Ewentualnie podpisał kontrakt drużyny akademii TSM, lecz nie zagrał nawet jednego meczu w drugiej lidze. Grig – dotychczasowy starter na jego pozycji doznał kontuzji ręki. Akaadian wykorzystał swą szanse i zapieczętował swoje miejsce jako jeden z najlepszych junglerów w północnej Ameryce – coś na co pracował przez pół dekady.

 

Doublelift vs Bjergsen

Wikipedia definiuje określenie "Franchise player" jako "sportowiec, który zarówno jest najlepszym graczem w swojej drużynie, wokół którego jego zespół może budować swoją przyszłość." W wyimaginowanym esportowym słowniku obok tego terminu może widnieć zdjęcie Doublelifta i Bjergsena. Bjerg związany nieodłącznie związany jest z marką TSM. Trudno jest wyobrazić sobie go grającego w innej drużynie. Sprowadzony do Ameryki jako nastoletni Duńczyk, stał się twarzą i liderem tej organizacji. Doprowadził TSM do 5 tytułów i dopiero w zeszłym roku poniósł pierwszą prawdziwą porażkę. Jednym z najjaśniejszych punktów w jego karierze był letni split 2016, w którym grał i dominował ligę wraz z kandydatem numer dwa do tytułu najbardziej  wartościowego zawodnika – Doubleliftem. On również jak jego kolega z drużyny Jensen nie mógł wygrać żadnego splitu przez długi czas. Powstał o tym nawet nowy subreddit – r/doubleliftstrophycase, który dla żartu pozostawał pusty. Teraz jednak jest na nim wiele postów – 5 o tytułach LCS. Oznacza to, że Peng wygrał tą samą liczbę splitów co Bjergsen – sobotni pojedynek rozwiąże ten remis. Jednak Doubleliftowi brakuje do szczęścia sukcesu międzynarodowego. Pomóc w tym może jego nowy partner na linii – mistrz świata 2017 roku, CoreJJ, powracający do Ameryki po nieudanym roku grającego jako ADC w dignitas.

 

Słowem podsumowania

Jeśli masz czas – zobacz ten mecz, 13 kwietnia, godzina 21 na twitch.tv/riotgames lub na youtubowym kanale lolesports https://www.youtube.com/channel/UCvqRdlKsE5Q8mf8YXbdIJLw

 

Foto: Kliknij tutaj, Kliknij tutaj, Kliknij tutaj
Materiał: Bartosz Tramś

Komentarze

Scroll to top