Biznes

Samochód, którym sobie polatamy

 

Kiedyś o swobodnym lataniu mogliśmy sobie pomarzyć. W końcu jednak wynaleziono samoloty i wtedy pojawiło się kolejne marzenie, aby każdy mógł korzystać sobie ze statku powietrznego tak samo jak korzystamy z rowerów albo aut osobowych. No i rzeczywiście stało się. Udowodniła to firma Klein Vision, której AirCar, został dopuszczony do ruchu zarówno po drogach jak też na niebie. Ten swoisty pojazd jest w stanie w zaledwie 2 minuty zmienić się w samolot. Nie bez znaczenia jest fakt, że otrzymał on certyfikację europejską. Dzięki temu można nim latać całkowicie legalnie i nie łamiemy przepisów. Oczywiście nie byłoby to możliwe, gdyby nie zintensyfikowane w ostatnich latach prace nad statkami powietrznymi. W końcu statystyki wyraźnie pokazują, że w porównaniu do rozrywek takich jak gry na pieniądze lub oglądanie telewizji o wiele bardziej interesuje nas właśnie awiacja.

Pojazd niczym z filmów science-fiction

Oczywiście wszyscy, którzy interesują się tematem awiacji doskonale wiedzą, że prace nad upowszechnieniem tego pojazdów trwają już od dłuższego czasu. Wspomniany producent za cel postawił sobie zaprojektowanie takiego auta, które byłoby w stanie jeździć po mieście, a jeżeli mielibyśmy potrzebę udać się gdzieś dalej, to mogłoby w kilka chwil przekształcić się w statek powietrzny. Interesujące jest to, że AirCar dzisiaj, gdy mu się przyjrzeć, to na drodze raczej nie będzie zbyt pięknie się prezentować w porównaniu do innych nowoczesnych aut. Przypominać będzie raczej przestarzały samochód. W momencie jednak gdy staniemy takim samochodem na poboczu i przyciśniemy jeden przycisk, to wówczas mamy wrażenie, że wkraczamy rzeczywiście w epokę prawdziwej nowoczesności. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zaczną się rozkładać skrzydła.

Samochód z dziwnym wyglądem, ale lata

Okazuje się też, że gdy samochód jest już gotów do lotu, to w tej formie też nie wygląda zbyt atrakcyjnie, jeżeli spojrzymy nawet na malutkie zgrabne samoloty. Jego wizerunek jest raczej osobliwy. Jak najbardziej może jednak latać i radzi sobie całkiem dobrze. Okazuje się też, że aby wzlecieć w powietrze, wcale auto nie musi się jakoś mocno rozpędzić. Po wystartowaniu musimy osiągnąć w nim prędkość jedynie do 115 km/h. Jeżeli zaś chodzi o pas startowy, to musi on mieć minimum 380 m jeżeli chodzi o asfalt. Pojazd może jednak wystartować także z trawiastego podłoża. Wtedy jednak odcinek ten musi wynosić 550 m. W powietrzu ta hybryda może osiągnąć maksymalną prędkość do 180 km/h, a na ziemi do 160 kilometrów na godzinę. Z kolei wysokość, na jaką może wzlecieć to pułap 2500 m. Oczywiście w trakcie lotu korzysta z innego napędu. Jest to silnik lotniczy. Z tyłu zaś widać pojedyncze śmigło sporych rozmiarów. Jest ono także widoczne podczas jazdy.

Swobodny lot ponad słowackim niebem

Kluczową kwestią jest to, że powoli użytkowanie takich pojazdów staje się unormowane prawnie. Oczywiście przepisy muszą tu być bardzo doprecyzowane, aby momentalnie nie powstał na niebie chaos, co mogłoby się stać niebezpieczne. Jak na razie, AirCar otrzymał od Słowackiego Zarządu Transportu certyfikat, uprawniający do latania. Było to możliwe dzięki spełnieniu wszystkich formalnych norm, a także z uwagi na wiele wcześniejszych lotów testowych. Projekt ma bowiem za sobą już 200 startów i lądowań. Specjaliści uważają konstrukcję za stabilną i przewidywalną podczas lotu. Warto dodać, że certyfikat opiera się na wytycznych Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego. Zapewne więc niebawem będzie można latać tym pojazdem nad całą Europą.

Komentarze

Scroll to top