Recenzje Sprzęt

Recenzja budżetowych słuchawek bezprzewodowych – Natec SOHO TWS

 

Ostatnimi czasy coraz to liczniej różni producenci dodają do swojej oferty słuchawki bezprzewodowe. Nic w tym dziwnego, ponieważ zapewniają one dużą wygodę, a brak kabla wcale nie przyczynia się do gorszej jakości dzwięku. Jedną z takich firm jest Natec, która nie tak dawno wprowadziła na rynek słuchawki Natec SOHO TWS (NSL-1638).

Opakowanie i specyfikacja

Omawiane dziś słuchawki przyjechały w solidnym kartonowym pudełku, na którym znajdują się informacje na temat sprzętu. Z niego dowiadujemy się, że obsługują one Bluetooth 5.0, natomiast samo etui posiada funkcję powerbanka. Słuchawkami możemy sterować za pomocą dotykowego przycisku znajdującego się na każdej z „pchełek”. Posiadają one przetworniki neodymowe o pasmie przenoszenia od 20 do 20 000 Hz. Grają z mocą 91 dB, a ich impedancja wynnosi 16 omów. Według producenta zasięg bluetooth wynosi nawet do 10 m, a na jednym ładowaniu powinny wytrzymać 4 godziny bezustannej pracy. Baterie mają pojemność opowiednio 50 mAh dla słuchawek i 1200 mAh dla etui.

Pierwsze wrażenie

Po otworzeniu opakowania naszym oczom ukazują się starannie zapakowane słuchawki Natec SOHO oraz etui. Do nich producent dał nam również wymienne gumki różnych rozmiarów oraz kabel do ładowania. Sam case na pierwszy rzut oka wydaje się dość masywny oraz schludny. Jednak lubi pozostawiać na sobie tłuste ślady.  W dolnej części znajduje się gumowa zaślepka, pod którą ukazują się nam dwa złącza – jedno micro USB, które służy do ładowania etui, a drugie USB A pozwala nam ładować telefon. Nad nimi widzimy cztery małe niebieskie diody, które powiadamiają nas o stanie naładowania. Zawiasy trzymające górną klapkę są kiepskiej jakości. Trzeba uważać, aby ich nie uszkodzić. Po otwarciu ukazują się nam dwa miejsca na nasze słuchawki, które są podtrzymywane przez dwa magnesy. Same słuchawki są wykonane z tego samego plastiku co etui. Dobrze trzyma się je w dłoni, a w uszach nie wypadają.

Pierwsze użycie

Przed pierwszym użyciem należy włączyć słuchawki przytrzymując przez 3 sekundy dotykowy przycisk. Następnie wystarczy włączyć Bluetooth w naszym telefonie i wybrać je z naszej listy. Słuchawki za każdym razem potwierdzają, gdy uda się z nimi połączyć. Sam dotykowy panel ma jeszcze inne funkcje takie jak:

  • Naciśnięcie – pauza/odebranie połączenia
  • Podwójne naciśnięcie – następny utwór
  • Potrójne naciśnięcie – powrót na początek utworu / poprzedni utwór
  • Przytrzymanie przez 2 sekundy – wywołanie asystenta głosowego / odrzucenie połączenia
  • Przytrzymanie ponad 3 sekundy – wyłączenie słuchawek

Dźwięk

Jakość dzwięku na pewno nie porwie nas w powietrze, ale patrząc na pułkę cenową można powiedzieć, że jest w porządku. Trzeba przyznać, że grają lepiej niż inne nieco droższe produkty. Bas jest wyczuwalny, jednak średnie i wysokie tony mieszają się. Natomiast mikrofon wypada tutaj bardzo dobrze. Nie występują żadne szumy, a głos jest wyraźny. Problem z dzwiękiem słuchawek oraz mikrofonu może występować podczas silniejszych wiatrów. Deklaracja producenta jest zgodna z rzeczywistością, ponieważ słuchawki wytrzymały 4 godziny ciągłej pracy, a nawet troszkę dłużej. Etui naładujemy w niecałą godzinę. Posiada ono ciekawą funkcję powerbanka, jednak z mocą 1200 mAh nie naładujemy telefonu. Ale trzeba przyznać, że w wyjątkowych sytuacjach może to nas trochę poratować.

Podsumowanie

Natec SOHO TWS kosztują standardowo około 99 złotych, w promocji można je wyrwać już za nawet 70zł. więc nie jest to wiele. I trzeba przyznać… czuć to w kilku aspektach (jakość wykonania niektórych elementów oraz dźwięku), że są to budżetowe słuchawki. Ale sądzę, iż można wybaczyć te wady ze względu na cenę. Na plus zasługuje również to, że etui może nam posłużyć jako powerbank. Oprócz tego słuchawki posiadają funkcje dotykowe, których czasami nie ma w innych droższych modelach. Moim zdaniem jest to ciekawy wybór do 100 złotych i mogę go polecić osobom, które nie mają bardzo wysokich wymagań.

Komentarze

Scroll to top