Rozpoczęła się ostatnia faza turnieju World Electronic Sports Games 2018. Dziś chwilę po godzinie ósmej nad ranem, Polska organizacja AGO Esports rozpoczęła grę na mistrzostwach świata w swojej grupie. Pomimo, iż Polacy mieli zapewniony awans jeszcze przed turniejem, zagrali dziś przeciwko brazylijskiej potędze MiBR.
Jastrzębie nie były brane za faworytów w tym spotkaniu. MiBR jest piątą drużyną w rankingu HLTV, a na majorze IEM Katowice 2019 doszli do półfinału, w którym musieli uznać wyższośc duńskiego Astralis. Polacy próbowali zaskoczyć swojego przeciwnika już podczas wyboru map. Zdecydowali, że przeciwko Brazylijczykom rozpoczną spotkanie na mapie de_nuke, której polski zespół nie grał od dziewięciu miesięcy! Próba niestety nie powiodła się, a AGO przegrało „nuke’a” wynikiem 16-5. Przypomina to historię z IEM Katowice 2019, gdzie ekipa Renegades postanowiła zagrać na de_dust2 myśląc, iż MiBR nie ćwiczył taktyk na tej mapie.
Drugą i ostatnią mapą w tym spotkaniu (mecz rozgrywany w systemie BO2) zostało de_train. Polscy zawodnicy pomimo świetnej postawy nie poradzili sobie z doświadczeniem Canarinhos i polegli zdobywając dwanaście rund. Pomimo porażki AGO Esports z potężnym MiBR, Polscy fani CS:GO nie powinni się smucić. Zespół ma już zapewniony awans z grupy, a jak wiemy początki bywają trudne. Dlatego też trzymajmy kciuki za AGO, aby prezentowało nasz kraj i być może sięgnęło po medal na mistrzostwach!