Counter Strike

Kolejne mecze Virtus.pro w lidze ESEA

 

Wstyd, hańba, kompromitacja. Tak zapewne napisaliby hejterzy o tym co wydarzyło się ostatnio w ESEA MDL. Virtusi przegrali wszystkie z 4 meczów rozgrywanych w tym tygodniu. Dodatkowo26.02 zapisze się czarnymi zgłoskami na kartach polskiego esportu. Polskie drużyny grały w tym dniu 11 meczów. Wszystkie przegrały. Jednak nie przedłużając, zabierzmy się za analizę meczów VP:

 

Virtus.pro (12) vs Valiance (16)      (MIrage)

Pierwszy mecz w tym tygodniu. Mimo dobrej gry Polaków, obie przegrane pistoletówki zrobiły swoje. Virtusi przez większość meczu musieli gońić wynik, (połowa 7:8) który na końcu im po prostu uciekł. Każdy wygrany full zespołu Mateusza Zawistowskiego był kontrowany przez zawodników Valiance co sprawiło, że virtusi musieli wielokrotnie grać rundy ekonomiczne. Porażka ta nie bolała jednak aż tak mocno jak pozostałe, gdyż wszyscy zawodnicy prezentowali dość dobry poziom, co na pewno napawało optymizem na następne spotkania. Niestety…

 

Virtus.pro (11) vs Uruguay (16)     (Cache)

Mimo, iż nazwa może mylić, Uruguay, bo tak nazywa się mix ScreaM`a pokonał już w MDL`u wiele profesjonalnych drużyn. Virtus.pro jest jedną z nich. Sytuacja podobna do tej z poprzedniego meczu, z tą różnicą, że tu virtusi ugrali pierwszą pistoletówkę. Na niewiele im sie to jednak zdało, ponieważ na połowę "schodzili" z wynikiem 7:8.  Druga połowa to wygrane pistole Uruguay, próba comebacku ze strony Virtus.pro i ostateczne zamknięcie spotkania wynikiem 16:11.

 

Virtus.pro (9) vs Epsilon  (16)    (Dust II)

Inny dzień, to samo VP. Mimo wygranych pistoli znów przegrali połówkę wynikiem 7:8, a druga część meczu to przykład dominacji graczy Epsilon, gdzie virtusom udało się ugrać zaledwie diwe rundy w CT.

 

Virtus.pro (6) vs Expert eSport (16)   (Cache)

To spotkanie było już tylko gwoździem do przysłowiowej trumny. Nie dość, że virtusi nie ugrali żadnej rundy pistoletowej, to jeszcze po stronie atakującej ( 2 połowa) urwali przeciwnikom tylko jeden punkt. Miejmy nadzieję, że Polacy znajdą remedium na ich obecny spadek formy w niedalekiej przyszłości. Powinni dokładnie przeanalizować wszystkie błędy, runda po rundzie.

 

W dwóch ligach, ale z takim samym skutkiem grało AGO Esports, przegrywając kolejno 1:2 z Sprout w lidze United Masters League i 0:1 z Valiance w ESEA MDL. Porażka ze Sprout była tym bardziej bolesna, iż przekreśliła ona szanse na występ Jastrzębi w fazie play-off.

 

Podsumowując, nie był to najlepszy tydzień dla fanów polskiego esportu. Czas pokaże, czy zawodnicy nauczą się na swoich błędach, czy może pierwsze porażki prowadzić będą ostatecznie do dramatycznego spadku formy. Pozostaje nam tylko czekać…

Szesnastolatek z województwa śląskiego. Interesuję się e-sportem,siatkówką, muzyką, szczególnie klasyką. email kontaktowy: [email protected]

Komentarze

Scroll to top